Performance, koncerty, wystąpienia
Zbyszko Trzeciakowski w Teofilowie 1983
Na przełomie lat 70- tych i 80- tych uwaga artysty Zbyszka Trzeciakowskiego skierowana
była w dużym stopniu na zagadnienia czysto medialne, zwłaszcza te bezpośrednio związane
z autorem wykonującym zapis fotograficzny. Performance zaprezentowany na pierwszym
plenerze w Teofilowie we wrześniu 1983r , będący powtórką analogicznego działania z kwietnia 1983 wykonanego w auli poznańskiej PWSSP, polegał na ponad pięciogodzinnym
staniu z płonącą świecą trzymaną w wyciągniętych przed siebie dłoniach naprzeciwko
aparatu fotograficznego z otwartą migawką. Proces spalania się świecy, który trwał owe
ponad pięć godzin, gdyż Zbyszko wytrwał do końca " życia " świecy, zapisany został na
pojedynczej klatce negatywu. Widzowie wchodzili i wychodzili, cały wysiłek twórczy
obserwował jedynie Włodek Adamiak. Zbyszko wspominał później doświadczenie wrażenia
" opuszczenia swego ciała", przerwane bólem spowodowanym oparzeniem dłoni przez
płomień dogasającej świecy.
W 2012 r. w Pracowni Multimediów łódzkiej ASP student Paweł Fijałkowski realizując
zadanie polegające na powtórzeniu dowolnego, znanego z historii sztuki performance,
ale we współczesnym kontekście, wykonał opisany powyżej performance Zbyszka
Trzeciakowskiego. Stał w wyciemnionym pokoju w swoim domu z płonącą świecą w dłoni ,
mając naprzeciw siebie włączony komputer z kamerą internetową. Całe działanie można
było na żywo obejrzeć przez bezpośrednią transmisję na Facebooku. Paweł wytrwał ponad
dwie godziny. Potwierdził słowa Zbyszka, że ból stojącego nieruchomo ciała stawał się nie
do zniesienia, dodatkowo wdychane przez długi czas opary płonącej świecy mogły wywołać
wrażenie " odlotu" , o którym wspominał Zbyszko. Powtórkę performancu Zbyszka oglądało
na Facebooku kilkanaście osób.
Opis działania wykonany do "Tanga"
|
|